Jest wiele rodzajów otwieraczy do wina. Proste kelnerskie z dodatkowym nożem, automatyczne zasilane prądem elektrycznym oraz dźwigniowe. Tym razem zajmiemy się porównaniem tego pierwszego i ostatniego. Czym się różnią i który z nich lepiej mieć w swojej kuchni?
Jak wygląda i działa korkociąg kelnerski?
Kelnerski korkociąg do wina zwany również trybuszonem posiada trzy rozkładane elementy: świder, dźwignia oraz nożyk. Z pozoru może więc przypominać scyzoryk. Jak otworzyć nim butelkę wina? Spiralę wbijamy w środek korka i mocno wkręcamy do środka (musimy uważać, aby nie przebić zabezpieczenia na wylot). Ząbki dźwigni zahaczamy o brzeg szyjki i unosimy jej trzon tak, aby korek zaczął wysuwać się na zewnątrz. Gotowe!
Otwieracz do wina z dźwignią
Ściślej mówiąc z dwoma dźwigniami. To właśnie zasadnicza cecha, jaka odróżnia go od korkociągu barmańskiego. Podczas wkręcania spirali do korka, obie dźwignie unoszą się w górę. Ich naciśnięcie powoduje wyciągnięcie zatyczki z butelki. Z reguły jest on dużo większy od opisanego wcześniej atrybutu kelnera. Który z korkociągów do wina będzie więc lepszy?
Korkociąg kelnerski, czy z dźwignią?
Musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, co jest dla nas ważne: wielkość i poręczność narzędzia, a może szybkość otwierania alkoholu? Warto pamiętać, że korkociąg używany przez kelnerów często wykonany jest z niskiej jakości tworzywa np. plastiku. Gdy postanowiliśmy zakupić właśnie ten gadżet, wybierzmy taki, który wykonany jest z bardziej wytrzymałego materiału. Potrzeba także wprawy, aby płynnie otwierać nim wino. Otwieracz do wina z dźwigniami jest zaś estetyczny, wytrzymały i bardzo łatwy w użyciu.
Najnowsze komentarze